W Ciele Chrystusa (jak i poza nim) są osoby, które wywyższyły Bożą świętość, prawość i sprawiedliwość ponad Jego miłosierdzie i dobroć. Dla nich jest On wręcz okrutnym sędzią bez zmiłowania. Gotowym ukarać grzesznika w mgnieniu oka, nawet za najmniejsze przewinienie. Inni, tak skoncentrowani na Bożej miłości i dobroci zapominają, że jednocześnie jest On na równi sprawiedliwy, prawy i święty. Spróbujmy jednak spojrzeć na drugą stronę Boga. Zrozumieć drugą stronę Jego miłości. Osobom sentymentalnie postrzegającym Bożą miłość, jej druga strona może pozornie wydawać się zaprzeczeniem tego, co uważają za chodzenie w miłości Bożej. Pamiętajmy, że pozory mogą mylić. Są subiektywne. Jedynie Boże Słowo jest obiektywnym i miarodajnym obrazem Boga niewidzialnego, wymalowanym przed naszymi oczami piórem Jego świętych apostołów i proroków.

Miłość – powiedziano i napisano o niej już tak wiele. I dobrze. Bo przecież jest ona największa (1 Kor 13:13). Bóg jest miłością, to Jego natura i esencja (1 Jn 4:8). Będąc miłością jest zarazem sprawiedliwy i prawy. To również Jego natura i esencja. Nasz Pan jest „kompletny i niewybrakowany”, w przeciwieństwie do nas. Z tego powodu niejednokrotnie mamy tendencję do eksponowania jedynie jednej strony Bożej natury.

 Spis treści:

Wstęp 7
Rozdział 1: Życie i pobożność 9
Rozdział 2: Duch mocy 15
Rozdział 3: Duch miłości 25
Rozdział 4: Duch zdrowego umysłu 71
Prolog 79
Proroctwo 83
Modlitwa o przyjęcie zbawienia 87