Oczarowani Bogiem – pokonywanie życiowych rozczarowań

Wszyscy w życiu doświadczamy rozczarowań. Coś nam nie wyszło tak, jak tego oczekiwaliśmy i jesteśmy rozczarowani. Nie ułożyło się nasze małżeństwo – napotykamy rozczarowanie. Nasza firma nie rozwija się tak, jak się spodziewaliśmy – doświadczamy rozczarowania. Rozczarowują nas: nasze dzieci, nasi mężowie i żony, pracodawcy, pracownicy, przyjaciele, ludzie z kościoła. Rozczarowani potrafimy być sami sobą, a nawet Bogiem. Tak przynajmniej uważają niektórzy. Gdy nie dzieje się tak, jak oczekiwaliśmy, wtedy to, czym byliśmy oczarowani pęka niczym bańka mydlana. Jakby „czar prysł”, niekiedy pozostawiając po sobie pustkę i żal. Oczywiście zdarza się, że życie rozczarowuje, ponieważ ktoś już na początku miał nierealistyczne oczekiwania wobec kogoś, czy czegoś. Posiadał nadzieję (oczekiwanie), której nic oraz nikt i tak nie był w stanie spełnić. Pewnego razu wierząca kobieta podeszła do pastora i poprosiła go o modlitwę. Nalegała, aby zgodził się z nią, że znajdzie męża, który sprosta jej oczekiwaniom. Wyciągnęła z torebki długą listę, wyglądającą niczym wydruk z drukarki sięgający ziemi, jakiego kiedyś używało się do wysyłania wiadomości faksem. Wypisała tam drobnym drukiem wszystkie cechy charakteru, zdolności i talenty swojego przyszłego męża, jakiego pragnęła mieć. W odpowiedzi usłyszała: „Droga siostro, znam kogoś takiego, ale od ponad dwóch tysięcy lat On już nie chodzi w ciele po tej ziemi. Ma na imię Jezus. Tylko On sprosta twoim wymaganiom i oczekiwaniom”.