Czy żeby być silną, kobieta powinna mieć bicepsy, bez zadyszki biegać w maratonach, wyciskać sto kilo na siłowni i sama wnosić lodówkę na trzecie piętro? Może. Jednak kobieta silna równie dobrze może być chucherkiem, prosić sąsiada o wniesienie do mieszkania torby z warzywami i być zmęczoną po podbiegnięciu do autobusu. Bo to nie do siły fizycznej namawia Ingrid Trobisch.
O wewnętrznej sile kobiety świadczy jej podejście do samej siebie, do otaczających ją ludzi, do Boga. Prawdziwie silna kobieta jest dzielna, odważna, ma zdrowe poczucie własnej wartości, pracuje nad swoimi kompleksami i nie daje się im przytłoczyć. Kluczem do tego jest akceptacja własnej kobiecości, uświadomienie sobie, że jest ona czymś wyjątkowym i niepowtarzalnym.
Książka dla kobiet, które poszukują: tożsamości, prawdy o sobie, akceptacji, swojego miejsca na ziemi i odkrywają Boga. To książka dla każdej kobiety: samotnej, zaręczonej, mężatki, rozwódki, wdowy, mamy, babci, nastolatki.

Ingrid Trobisch (1926-2007) – wraz z mężem Walterem przez wiele lat pracowała misyjnie m.in. w Afryce, Europie, Stanach Zjednoczonych. Razem założyli międzynarodową ponadwyznaniową organizację doradców małżeńskich Family Life Mission. Po nagłej śmierci męża, Ingrid kontynuowała bycie kobietą silną w relacjach z rodziną, dziećmi, przyjaciółmi, Bogiem i samą sobą.
Jest autorką wielu poczytnych książek, m.in.: „Ukryta siła”, „Łatwo się starzeć, ale trudniej dojrzewać”, „Moja droga do Domu Ojca”, „Ucząc się żyć po utracie ukochanej osoby”.