Czternaście króciutkich opowiadań absolutnie dla każdego.

Pasterz i owca
- ...dziewięćdziesiąt siedem, dziewięćdziesiąt osiem, dziewięćdziesiąt dziewięć. - Pasterz skończył liczyć bardzo zaniepokojony. Doliczył się dziewięćdziesięciu dziewięciu owiec, czyli jedna zginęła, bo powinno być sto.
Wiedział już, której brakuje: tej małej z czarną łatą na karku. Od kilku dni często oddalała się od stada i buszowała po pagórkach i zaroślach. Tam, gdzie czają się wilki.
Niejeden pasterz w ogóle by się o nią nie martwił. Miała przecież tyle rozumu, aby pojąć, że nie wolno oddalać się od stada. Jednak on kochał wszystkie swoje owce i nie chciał stracić żadnej z nich.
Gwizdem przywołał psa. - Pilnuj