Wiele piosenek Matthew West'a ma ten "komercyjny połysk", co czyni je niezwykle przyjaznymi dla słuchacza. Nie dziwi więc fakt, że w swojej karierze Matthew zdobył wiele nagród w branży muzycznej a jego utwory chętnie grane są w stacjach radiowych. Niektórzy recenzenci zarzucali mu jednak, że pod tym "połyskiem" czasami trudno jest ustalić, gdzie jest jego serce. Czy on ma na myśli to samo co śpiewa? A może po prostu wędruje w kierunku tego, czego chce chrześcijańskie radio? Chociaż nie wszystkie te zarzuty zostały wyeliminowane, to jest to jego pierwszy album od dłuższego czasu, w którym artysta wylewa przed słuchaczami swoją duszę.

Bardzo wymowna jest okładka płyty ze starym polaroidowym zdjęciem Matt'iego siedzącego na niebieskiej kanapie, był to czas, gdy Matthew natknął się na ewangelizację Billy'ego Grahama w telewizji, która zmieniła jego życie. W tym właśnie kontekście, album zaczyna się od fragmentu „Just as I Am”, hymnu Billy Grahama wykorzystywanego podczas ewangelizacji. Najważniejsze przesłanie albumu kryje się w balladzie „The God Who Stays”. Wypełnionej mnóstwem wzruszających fraz opowiadających o tym, jak Bóg nas akceptuje, gdy świat się od nas odwraca, bardzo rzewna i trafiająca w samo serce ballada. Kolejnym ważnym tematem albumu jest zwrócenie uwagi na tragedię samobójstw nastolatków „Too Young Too Soon”. Ten utwór powinien być przebudzeniem dla chrześcijan, aby dostrzegli ogromny problem samotności, zwłaszcza wśród młodych ludzi. Płyta ma również typowo "komercyjne" piosenki, przykładowo „Not Today” z fajerwerkami perkusyjnymi i "bombowym" refrenem , „What If” i „Love in the Radio”

Fani, którzy pokochali Matthew West'a za jego wcześniejsze przeboje „More”, „The Motions” i „Do Something”, znajdą wiele podobnych piosenek na płycie. Jednak dla innych, którzy chcą odkryć najgłębsze zakątki duszy artysty, te mniej komercyjne kawałki będą dla nich skarbnicą, którą warto zbadać i źródłem prawd, które warto naśladować
 

Rok wydania: Kwiecień 2020
Nośnik: CD
Styl muzyczny: Pop/Worship