Doug Batchelor, syn milionera i pracującej w show-biznesie matki, miał wszystko, co tylko można kupić za pieniądze. Wszystko poza szczęściem. Jako nastolatek był na bakier z wszelkimi zasadami i dyscypliną, nie palił się do nauki i zmieniał szkoły jak rękawiczki, pił, ćpał, wszczynał bójki, miał skłonności samobójcze, popadał w konflikt z prawem. Rozczarowany sobą, przekonany o bezcelowości istnienia, postanowił używać życia, póki zupełnie się nie znudzi, a potem ze sobą skończyć. Zanim jego poszukiwanie ekscytacji i zabawy dobiegło końca, zamieszkał w górskiej jaskini.

Chociaż jego ojciec był właścicielem linii lotniczych, Doug doszedł do tego, że wybierał jedzenie ze śmietników. Radość życia, której poszukiwał, wymykała mu się aż do dnia, kiedy zaczął czytać Biblię znalezioną w jaskini. To, co wydarzyło się potem, można uznać za prawdziwy cud. „Zlazłem z murku i usiadłem, żeby się zastanowić. Przyszły mi na myśl słowa z reklamy piwa: »Masz tylko jedno życie. Weź z niego wszystko, co możesz«. Postanowiłem bawić się i szaleć na całego. Kiedy się zmęczę, zrobię coś wyjątkowego. Dlaczego miałbym umierać jak tchórz – trując się tabletkami albo skacząc z dachu? Jak odejść, to z przytupem!” (fragment książki).